Czas już zacząć poważnie być niepoważnym bo to już naprawdę…. robi się niepoważne 😉 Czyli zaczynam nową wersję Pralni. Na nowym silniku, z inną już świadomością. Po wielu zmianach i po utoczeniu wielu kul, które naprawdę… niektóre były bardzo ciężkie i nie dla wszystkich tak lekkie… Niestety jest tak, że zazwyczaj tocząc kulę bardzo się męczymy i dopiero jak się odpuści toczenie, gdy zakończy się jakiś etap, to dopiero wtedy widać co było tematem tej kuli (czyli jakąś lekcją życiową, doświadczeniem). Zazwyczaj wychodzenie, odrywanie się od tego toczenia jest bolesne… zazwyczaj nie toczymy sami, tylko z kimś. Ten ktoś może mieć różne kule do utoczenia. Moja może być lżejsza a jego cięższa. Ja już skończyłem, a tego kogoś jeszcze męczy… czasem jest odwrotnie. Ktoś już ma luz a ja się męczę jeszcze aby przetoczyć w odpowiednie miejsce i zobaczyć co było tematem tego działania, tej lekcji, tego cyklu doświadczeń. Później, trzeba siąść, samemu, uczciwie przyznać, zobaczyć, przyjrzeć się temu, tak aby program, który stał za tym doświadczeniem aby mógł odejść, aby naprawdę nastąpiła poprawa, żeby nie powtarzać jeszcze raz doświadczeń. Po prostu rozwój.
Czytaj dalej „Zaczynamy nową wersję Pralni”