Po marchewkę, bez kolejki?!

Emigranci w któryś z krajów Europy zażądali najnowszych Samsungów Galaxy 8. Położyli się na ulicy blokując ruch i żądając telefonów. Nie wiem jak to się skończyło no ale to mega bezczelność z ich strony! Jak to tak, bez kolejki? To my wszyscy grzecznie zapiepszamy w trudzie czoła po tę marchewkę, a oni tak bez kolejki? Za darmo? Bez wysiłku? Co to, są innymi osiołkami niż my? 😉 Bezczelność! To my, z tak pięknie upranymi mózgami, że trzeba zapierniczać w pocie czoła, aby ten cholerny telefon mieć czy cokolwiek innego, co ten system niewolniczego motywowania nam zaprogramuje, że warto mieć, a oni co? Lepsi?! Kurna! Skąd oni się urwali?! Zapiepszać tak jak my za tą marchewką a nie kurna „dajcie bo dajcie i już. Jak nie, to będziemy leżeć na drodze”.

Oni nawet nie wiedzą jak zubożają swoje życie! Przecież wiadomo, że takie zapiepszanie za tą lub inną marchewką to sens życia. To najfajniejsza zabawa, najbardziej ekscytująca, no, może tylko strach przed kijaszkiem rachunków, kredytów i innych spłat jest nieco bardziej motywujący do działania ale., ONI SĄ NA TLE BEZCZELNI, ŻE ANI ZA MARCHEWKĄ NIE CHCĄ ANI PRZED KIJASZKIEM NIE UCIEKAJĄ!! Normalnie, kurna, skandal! 🙂 To co, oni są lepsi? Nie muszą toczyć tych kulek, które my toczymy? Czy może z innego gówna toczą? Aaaa…. no w sumie tak…. wychodzi na to, że my dla nich, a oni dla nas są kulkami… czyli każdy swoje toczy…. każdy żyje tutaj w takiej słodkiej hipnozie. Coś trzeba toczyć bo inaczej nie wiadomo czym się jest i po co się jest. Jak nie ma żadnego zajęcia, to się świruje… jebie się pod czułkami 😉 więc lepiej toczyć cokolwiek niż nic. Ale oni… pięknie pokazali jak różne są programowania w głowach. Jak bardzo różni się nasz stan zabrudzenia mózgów i jak wiele jest prania, aby to doprowadzić do względnej równowagi… uuuu super, hiper, mega pranie z wirowaniem trzeba 😉 wszystkim! 🙂 Największe chyba tym, którzy pomyśleli, że Ci będą tutaj się dobrze asymilować i będą nas ubogacać kulturowo 🙂 no, Ci to mają nieźle pod czułkami… nasrane 😉

Ale dzięki chłopaki z Afryki! Pokazaliście, że  nasze marchewki, to nie święte krowy, można je po prostu zażądać i mieć. Wystarczy inaczej popatrzeć i być odpowiednio bezczelnym. Pewnie w ramach poprawności politycznej i ulgi dla biednych emigrantów dostaną te telefony… w końcu już kilka miesięcy temu słyszałem o pewnym pastorze w Niemczech bodajże, który twierdził, że prostytutki powinny się oddawać emigrantom za free, bo to przecież biedne chłopaki, wyposzczone…. nie rozumiejące, że jak kobietka idzie w mini to jest to tylko marketing a nie od razu bufet samoobsługowy 😉 No u nich jest inaczej i naprawdę, Nobla w naiwności i nieznajmości natury ludzkiej dla tego, który ich tu sprowadza myśląc, że te dwie kultury da się połączyć…. to znaczy da się połączyć… oczywiście. Tylko, że to co wyjdzie, nigdy nie zadowoli ani nas przyzwyczajonych do pewnych standardów ani ich, bo zawsze będą się tu czuli podludźmi. Spójrzmy na to racjonalnie. Normalnemu europejczykowi, który jest w tej kulturze od zawsze nie jest najłatwiej, musi się utrudzić, na edukować, na gimnastykować aby sobie jakoś w miarę dobrze życie ułożyć. Łatwo nie jest. A co dopiero taki chłopak z Afryki, który jest przesiąknięty inną kulturą, religią, nierzadko wojną, walkami, agresją, bo bez niej by nie przeżył , on nigdy się nie odnajdzie tutaj, będzie się źle czuł, więc będzie chciał to zniszczyć, bo stan zniszczenia, walki jest czymś dla niego normalnym…. Oczywiście nie każdy migrant taki jest – ale jadę po najjaskrawszych przykładach, aby dotarło.

Pranie mózgu jest potrzebne, trzeba by opracować jakiś program piorący dla ludzi wychowanych w biedzie, wojnie i walce…. ALE I DLA TYCH DRUGICH, NIBY NORMALNYCH TAK SAMO!, bo ani jedni ani drudzy nie są lepsi lub gorsi. Wszyscy mamy sprane banie i nierówno pod czułkami. Nie ważne czy urodziłeś się w Europie, Afryce czy Ameryce. Wszyscy latamy z tymi kulkami jak porąbani, co za różnica czyja bardziej śmierdzi?

Czy da się takie pranie zrobić…. może się da… właściwie, to wszystko się da. Tylko trzeba przestać bezmyślnie toczyć te kulki i zastanowić się. Jesteśmy w stanie to zrobić.

Oj, tak jakoś poważnie mi się na koniec utoczyło… dobrze, że przynajmniej na początku wesoło było. Bo jak to mówią „poważnie, to się leży w trumnie”, dopóki się nie leży, dobrze jest się zdrowo bawić 😉

Machając wesoło czułkami 😉

Skarabeusz – Teodor

Dziel się energią

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Akceptuję zasady Polityki prywatności